Historia pewnej firmy
Czy widzisz podobieństwo ?
1. Energiczny start
Firma rozpoczyna działalność produkcyjną. Posiada kilka opracowanych produktów, informacje o podzespołąch znajduą się w dokumentacji, arkuszu kalkulacyjnym itp. Łatwo oszacować ile części potrzeba do nowej produkcji i indywidualnie zamówić je u dostawców.
2. Szybki rozwój
Zakład działa prężnie, a dział projektowy dostarcza kolejnych wersji usprawnionych produktów oraz coraz więcej innowacji. Klienci zamawiają produkty z całej dostępnej gamy i często życzą sobie dostaw w partiach według ustalonego harmonogramu.
3. Poważny problem
Ciągłe śledzenie harmonogramu, codzienna weryfikacji planu z pracownikami, pomyłki i opóźnienia.
Mało efektywne zakupy podzespołów według doraźnych potrzeb.
Coraz trudniej jest ustalić ilości podzespołów potrzebne w danym
okresie, a nawet ilość posiadaną ponieważ elementy zostały rozdzielone
do różnych magazynów, choć wiele jest współdzielonych pomiędzy projektami.
4. Dylemat
Zarządzanie produkcją wymaga coraz więcej czasu i zaangażowania na weryfikację
aktualnych stanów, jak i obliczenie zapotrzebowania.
Na koniec zostaje jeszcze mozolny proces zamawiania.
Chyba trzeba będzie zatrudnić dodatkową osobę do zarządzania produkcją?
5. Spróbujmy prodstart
Wszystkie zamówenia wpisane są w systemie według harmonogramu i wybrani pracownicy dostaną je we właściwym czasie.
Na pierwszy rzut oka widać postępy w realizacji.
Jednoznacznie wiadomo jakie ilości komponentów posiadamy i gdzie konkretnie się znajdują.
Kilka kliknięć pozwala wygenerowć listę brakujących części, którą możemy zaimportować u dostawcy.
6. Dalszy rozwój
Zwiekszyliśmy niezawodność dostaw.
Komponenty mamy na czas, zakupy są tańsze i zajmują chwilę.
Pracownicy zajmują się produkcją, a nie śledzeniem harmonogramu i liczeniem części.
Odzyskaliśmy mnóstwo czasu.
Może kogoś zwolnić ?(żartuję)
Przeznaczmy te zasoby na rozwój.